Flora i Fauna w Galerii Małego Księcia
Dziecięca otwartość na świat jest czymś urzekającym. Dlatego zapraszamy na przegląd twórczości dziecięcej w Galerii Małego Księcia Miejskiej Biblioteki Publicznej. Prace będzie można oglądać do 3 kwietnia w godzinach 10.00-18.00, a w soboty do 15.00 (w Wielką Sobotę Biblioteka nieczynna).
Wystawa Flora i Fauna powstała z inicjatywy Pracowni działań twórczych DO GÓRY NOGAMI oraz Szkoły Plastycznej ArtKIDDO Krzysztofa Rusieckiego.
Prezentujemy ponad 90 prac: szkiców, map myśli, kolaży, malarstwa plakatowego i akrylowego. To efekt doświadczeń i wyobraźni małych artystów, którzy przez pół roku spotykali się na zajęciach w różnych pracowniach artystycznych na terenie naszego miasta – Mińska Mazowieckiego.
Szkoły mogą zgłaszać się do pracowni DO GÓRY NOGAMI na specjalne lekcje: ewa@dogorynogami.org
Dzieci są mistrzami kreacji – mają głęboką intuicję, instynkt, naturalną umiejętność tworzenia sztuki. Z drugiej strony sztuką dla prowadzącego jest stworzenie takich warunków, aby pomóc dzieciom zaufać swym umiejętnościom i w ten sposób wydobyć z nich twórczy potencjał.
Metodologia arteterapii, którą stosuję już 8 lat, zakłada, że sztuka jest środkiem, a nie celem. W zajęciach nie chodzi tylko o stworzenie „ładnego obrazka”. Organizując przegląd prac twórczości dziecięcej pragnę, aby przedstawione prace ożywiły naszą społeczność, aby sztuka tworzona przez dzieci mobilizowała osoby, które ją oglądają, do kolekcjonowania myśli, emocji i doświadczeń. Chodzi o to, aby przestrzeń wystawowa była miejscem, gdzie artysta i widz są partnerami i wzajemnie się uzupełniają.
Praca z dziećmi, to często balansowanie pomiędzy animacją kultury a edukacją kulturalną. Uczę dzieci konkretnych umiejętności, ale nie mniej ważne jest tworzenie okazji do budowania relacji w grupie i wypowiedzenia własnego zdania. W ten sposób sztuka staje się narzędziem kształtowania postaw i przygotowania do aktywnego udziału w życiu społecznym. A zatem miłego oglądania i dzielmy się wrażeniami!
Ewa Zychowicz
Pracownia działań twórczych DO GÓRY NOGAMI
Kilkanaście lat temu próbowałem w swojej szkole – Miejskiej Szkole Artystycznej I stopnia w Mińsku Mazowieckim – założyć pracownię grafiki komputerowej. Ruszyły już przygotowania, ale gdy jedna z mam usłyszała o naszych zamiarach głośno zaprotestowała: Proszę pana, ja zapisałam syna do tej szkoły właśnie dlatego, że nie ma tutaj żadnych komputerów. I tak powstała, zamiast jeszcze jednej pracowni komputerowej, pierwsza w Mińsku Mazowieckim pracownia ceramiki.
Czy mieliśmy rację? Jak pisze Jacek Dukaj („Bibliomachia”, Książki, Nr 1 marzec 2015) „Postęp i nowoczesne technologie nadal kojarzymy z bogactwem, elitarnością, sukcesem, inteligencją, a to coraz częściej mylące uogólnienie”. I podaje przykład Waldorf School of Penisula z Doliny Krzemowej, w której kształcą się „potomkowie dyrektora eBaya, szych z Google`a, Yahoo!, Apple`a, Hewletta-Packarda” Otóż „w Waldorfie są zakazane komputery, jakakolwiek nowoczesna technologia. Dzieci uczą się wyłącznie w interakcji ze światem materialnym, im bardziej „ręcznie”, tym lepiej (poprzez np. prace i zabawy w glinie)”. Wygląda na to, że nowoczesne technologie może i potrzebne są dla postępu, ale dla edukacji już nie koniecznie i dlatego ich twórcy, świadomi tego, posyłają swoje dzieci do Waldorfa.
Oświata, edukacja to temat wiecznie niezreformowany. Efekt: bałagan biurokratyczny, ideologizacja, złudna nowoczesność (e-dziennik, e-podręcznik, e-nauczyciel), komercjalizacja, pauperyzacja… Coraz trudniej jest się oprzeć tym naciskom i znaleźć miejsce oraz czas na praktykowanie arystokratycznej potrzeby normalności.
W dolinie rzeki Srebrnej udało nam się uratować, jak pokazuje amerykański przykład, coś bardzo ważnego – powszechną edukację artystyczną. Pomału, ale konsekwentnie dociera do nas, że kształcenie poprzez sztukę jest normą, czymś tak samo potrzebnym jak nauka liczenia czy pisania.
W zeszłym roku Ewa Zychowicz wpadła na pomysł wystawy prac dzieci z różnych szkół i pracowni plastycznych naszego miasta. Już sama nazwa założonej i prowadzonej przez Ewę pracowni artystycznej – „Do góry nogami” – wskazywała na prawidłową postawę. Tym bardziej poparłem ją i chętnie pokazałem prace moich uczniów na wspólnej, jak się wkrótce okazało wspaniałej wystawie.
Cieszę się, że ponownie będziemy mogli zaprezentować efekty naszej pracy, tym razem w gościnnych progach Miejskiej Biblioteki Publicznej. Zapraszamy i … do ponownego zobaczenia w przyszłym roku
Krzysztof Rusiecki